Specyfika kontroli a dojrzałość procesowa organizacji

Specyfika kontroli a dojrzałość procesowa organizacji

Każda organizacja kiedyś powstała. Zazwyczaj najpierw była niewielka, nieliczna i potem powiększała się wraz z upływem czasu, potrzebami i oczywiście w miarę sukcesów, które odnosiła.

W banku, w którym pracowałem, pamiętam jak na corocznym spotkaniu świątecznym, wszyscy pracownicy mieścili się w jednej z dużych warszawskich restauracji. Miałem wówczas przyjemność siedzieć niedaleko prezesa. Z nostalgią wspominał, że w poprzednich latach pamiętał imiona wszystkich pracowników a dziś już nie tylko ich nie zna ale nie kojarzy nawet twarzy. Nie wiedziałby na przykład, kto mu się kłania w sklepie, na ulicy czy w pociągu.

Potem w kolejnych latach prezes zmienił się, a bank rozrósł na tyle, że następne spotkania świąteczne już nie odbywały się w restauracjach ale w znacznie większych i przystosowanych do tego salach, raz nawet w Pałacu Kultury i Nauki.

Niekiedy początki organizacji są na tyle odległe, że nikt ich już nie pamięta. Jednak pozostają z tej początkowej fazy nieprawidłowe przyzwyczajenia do zarządzania funkcyjnego. I nie dają spokoju. Tym bardziej, im większa organizacja…